Piękne popołudnie wczoraj było 💥 I za nami pierwsze prace porządkowe w ulach w tym tygodniu oraz sprawdzanie jak tam pszczoły zimę przetrwały.
Po porządkach w domu -taki tam, zwyczajny Dzień Kobiet 😜 -miałam trochę czasu, więc postanowiłam wczoraj trochę pomóc Robertowi w pasiece w Niemstowie i ... trochę poprzeszkadzać..
Pierwszy raz w tym roku maskę pszczelarską założyłam, chociaż na zdjęciach tego nie widać, bo jak już wzięłam się za robotę, to nie miałam na to czasu...😊🐝
Dodam jeszcze, że ostatni miesiąc bardzo intensywny był pod względem wyprzedażowym miodu, z tego względu, że marcu i kwietniu chcemy mieć czas tylko dla pszczół i ewentualnie dla siebie.. 💗
Sprzedaż miodu u nas kręciła się przez wiele lat głównie metodą wysyłkową, dlatego postanowiłam wykorzystać internet również do pozyskania klientów z okolicy (w promieniu do 100 km). Szukałam nowych źródeł zbytu i internet mi w tym bardzo pomógł. Pododawałam ogłoszenia tu i tam (czyt. gdzie się dało) i okazało się, że to był strzał w dziesiątkę!
Zainteresowanie naszym miodem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Opłaciło się spędzić wiele godzin przy laptopie, odpisywać na maile, zapisywać zamówienia czy przeglądać mapy Google w celu ustalenia miejsca odbioru w danej miejscowości. Powiem, że kosztowało mnie to wiele nerwów i nie przespanych nocy, ale zyskaliśmy nowe doświadczenia, nowych klientów i satysfakcję z osiągniętego celu! Dziękuję bardzo serdecznie wszystkim nowym klientom, na pewno będziemy kontynuować taką formę sprzedaży!
Komentarze
Prześlij komentarz